Zbudzona promykami słońca , leniwie wstałam z łóżka . Było gdzieś koło 12 .00 . Spoglądając przez okno zauważyłam że spadł już pierwszy śnieg . Uwielbiam zimę . Podeszłam do szafy , jak zwykle nie miałam się w co ubrać . Zdecydowałam się na ten zestaw ;
Zeszłam na dół , czuć było naleśniki mojej mamy . A w tle słychać było piosenkę Bruno Mars'a . Podbiegłam do mamy i złapałam pod pachami . Po czym jak nigdy nic usiadłam na blacie .
- Jezus Maria ! Kobieto ! Chcesz żebym dostała zwału ?!
- Przepraszam , ale mam dziś tyle energii !
- Ale nie musisz testować jej na mnie .
- Oj tam . Idę dziś do taty . Obiecał że później pójdziemy do KFC .
- Super , ale wiesz jaki jest tata . Nie smutaj się jak nie będzie mógł .
- Wiem mamo . Dobra idę , tata miał mi dziś pokazać jak pracuje . Paa .
- Cześć .
Przed wyjściem założyłam jeszcze płaszczyk , czapkę i szalik . Wyszłam z domu , nie trudno znaleźć wielką wytwórnie płytową . Mój tata jest tam Dyrektorem . Podpisuje umowy z piosenkarkami , piosenkarzami i zespołami . Przed wytwórnią zapaliłam jeszcze papierosa i poszłam do sklepu po gumy miętowe . Sklep był zaraz na rogu i po 10 min . wróciłam . Przed wytwórnią było dużo dziewczyn co mnie bardzo zdziwiło . Darły się i krzyczały . Idąc w stronę drzwi , zatrzymała mnie ochrona .
- A dokąd to ?!
- Do dupy . Do ojca idę . Więc się suń .
- Tak każda tak mówi , odsuń się .
- Ja pierdole ! Gościu . Chcesz mieć przesrane ?! To lepiej mnie wpuść !
- Idź stąd jeśli nie chcesz mieć kłopotów .
- Huj ci w dupę .
Powiedziałam pod nosem i wybrałam numer do taty .
- Julia , czemu cię jeszcze nie ma .
- Goryle nie pozwalają mi wejść .
- Daj mi ich !
podałam telefon jednemu z ochroniarzy .
- Tak , rozumiem , przepraszam , do widzenia .
Słyszałam urywki rozmów .
- Trzymaj mała .
Oddał telefon jeden z ochroniarzy .
- Dziękuje .
Powiedziałam ironicznie . W środku firma była ogromna i piękna . Każdy szczegół był dopracowany . Pełno wazoników , kwiatuszków . Że aż rzygać się chce . Podeszłam do biurka jakieś sekretarki .
- Pan Gray to na którym piętrze ?
- Na czwartym .
Odpowiedziała sympatyczna kobieta .
- A winda gdzie ?
- Tamtym korytarzem na lewo .
Z takimi ludźmi mogę normalnie pogadać . Co innego z takimi Gimbusami jak tamten łysy Beniek . Po 2 minutach znalazłam windę . Był tam jeszcze jakiś chłopak . Szczególnie to on mnie nie obchodził . Ale widziałam że to wysoki ciemnowłosy chłopak . Kurwa się nasmrodził czuć było od niego zapach Play Boy'a
i papierosów . Wcisnęłam guzik na 4 piętro .
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra , to mój pierwszy rozdział . 2 komentarze i będzie 2 rozdział . ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz